tango tango
220
BLOG

TRAGEDIA TYSIĘCY NIEPEŁNOSPRAWNYCH

tango tango Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Dzisiaj 1 października tysiące niepełnosprawnych osób dowiedziało się że nie otrzymają tkzw. zasiłku stałego w terminie bo wojewodowie nie byli łaskawi zapewnić środków finansowych na ten cel. Co to oznacza dla osób które z tych pieniędzy opłacają swoje najbardziej pilne potrzeby jak zakup leków, oplaty za mieszkanie czy też w końcu codzienny zakup chleba, wiedzą tylko ci którzy są w sytuacji człowieka   dotkniętego trwałym kalectwem uniemożliwiającym podjęcie stałej pracy zarobkowej.

Sytuacja zakrawałaby  na farsę gdyby nie to że tysiące pozostaną nie wiedzieć jak długo bez leków a może także bez kromki chleba. Dlaczego farsa - otóż parę tygodni temu w ramach "wzmożonej wrażliwości" rzadzących na los ludzi dotkniętych niezawinionym nieszczęściem ci ostatni dowiedzieli się że  stały zasiłek został zwiększony o sto złotych właśnie od 1 października. Czym jest te 100 zł. wiedzą tylko ci którym do przeżycia przez miesiąc niejednikrotnie zabrakło 10 - 20 złotych. Zapewniam niedowiarków że dotyczy to nie jednostek ale tysięcy Polaków.

Piszę o tym gdyż jest to sytuaja symptomatyczna dla tego jak się ma rzadowy pijar do realnej sytuacji  Polski i Polaków. Słyszymy nieomal codziennie ze strony rządzących i związane z nimi media że z jednej strony mówi się o niebywałym sukcesie i sprawności państwa przez nich rządzonego a z drugiej nie posiadają sie z oburzenia jak ktoś im mówi że Państwo wymaga natychmiastowej naprawy i jest rządzone żle. To po której stronie jest racja jest oczywiste dla  osób myślących i interesujących się czymś więcej niż czubek własnego nosa. Natomiast uświadomienie sobie tego jest potrzebne tym którzy cierpią na chroniczną ślepotę choć nikt by ich nie posądzał o niepełnosprawność. Wbrew pozorom jest ich znaczna liczba bo moim zdaniem dotyczy to okło 40% uprawninych do głosowania. Ten niedowład intelektualny wyraża się tym że całymi latami nie są w stanie uświadomić sobie takiej sytuacji jak opisana powyżej w której znaleźliby się oni sami. Wydaje się im bowiem że są w stanie zawsze zapanować nad własnym życiem i nigdy nie dopuszczą do takiej sytuacji w której musieliby liczyć na państwo i instytucje z nim związane. Jak zwodnicze jest takie przekonanie wielu się już przekonało i wielu się jeszcze przekona.

Do tej właśnie grupy chciałbym trafić moją pisaniną i przekonać ich do przemyślenia swojej postawy i jej zmiany. Kochani "zaradni" przekonani o słusznosci swoich przekonań wyrażjących się w stwierdzeniach "a co mnie obchodzi kto tu rządzi i jak rządzi byle się mnie nie czepiali i pozwolili dalej kombinować" . W wersji HARD  brzmi to bardziej dosadnie - śmierć frajerom. Niektórym się to sprawdza, lecz mogę zapewnić sporą grupę z tych twardzeli że w najmniej spodziewanym momencie dotknie ich coś czego nigdy, ale to nigdy się nie spodziewali i wtedy będą musieli liczyć na pomoc. 

Państwo którym rządzą kłamcy, kombinatorzy, sprzedawczycy a w końcu wystawione do władzy przez tych pierwszych zwykłe miernoty na zasadzie "mierny ale wierny" nigdy nie zapewni nawet elementarnych zasad prawidłowego postępowania w stosunku do swoich obywateli. Nie mówię tu tylko o solidarności społecznej wyrażającej się w opiece nad  najsłabszymi współobywatelami. Mówię tu także o niemal wszystkich aspektach życia społecznego takich jak obronność, bezpieczenstwo, równość wobec prawa. To są elementarne podstawy istnienia zorganizowanej wspólnoty społecznej jakim w XXI w powinno być państwo. To czy tak jest najdosadniej widać w stosunku  do najsłabszych współobywateli którzy mają bardzo ograniczone możliwości skutecznego dopominania się o swoje prawa. Jeżeli rządzacy bez cienia zażenowania uderzają w najsłabszych jednocześnie łżąc w żywe oczy społeczenstwa że właśnie pomagają im w miarę wszystkich możliwości.  Bądźcie pewni że jezeli nie zmienicie tej  plugawej bandy na odpowiednich ludzi, kierujących się zasadą służby społeczeństwu i Państwu Polskiemu to wcześniej niż myśicie poważne kłopoty zapukają do waszych drzwi i może być za póżno na cokolwiek bo wszystko już zostało posprzątane a wam pozostanie rola "frajerów" którymi tak gardziliście.

tango
O mnie tango

Staram się myśleć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo