tango tango
387
BLOG

PARTEITAG - GDAŃSK 11.06.2011

tango tango Polityka Obserwuj notkę 4

Wysłuchalem wystąpienia Tuska w Gdańsku i muszę przyznać że takiej arogancji,  pogardy dla prawdy oraz eskalacji propagandy,  nie słyszałem od czasów Gierka  bo czsów Goebbelsa nie pamiętam.

Dowiedziałem się od Donalda Wspaniałego że żyjemy w kraju mlekiem i miodem płynacym. Rządzonym przez trochę mniej wspaniałych (bo jakżeby inaczej),  mężów stanu takich jak Radek, bezpartyjny Jerzy i uwikłany Michał, okraszonymi profesorem z maturą który czuwa nad naszymi bliskimi przyjaciółmi ze wschodu i zachodu. Dowiedziałem się że to znamienite grono Ojczyzna zawdzięcza powołanej 10 lat temu partii która w zasadzie nie jest partią tylko narodem, bo popiera ją 75% Polaków. Mówisz naród - myślisz Partia, mówisz Partia -myślisz naród. Pamiętacie!!!  Dzięki tej organizacji powołanej przez ukochanego Wodza (a jakże, tak było - prolog Schetyny) i czuwającymi z  zaświatów, Ojczyzna nasza Polska kroczy smiało do przodu, pomimo tego że znajdowała się na skraju przepaści. Teraz zapewnie damy duży krok do przodu. Przyznaję że żal mi się zrobiło św.pamięci marszałka Płażyńskiego któremu zakłócono święty spokój apelując do niego o patronat nad tym marszem. Z drugiej strony czego się  można  było spodziewać od czlowieka który tak skutecznie walcząc o ideę, usunął marszałka w cień, żeby nie powiedzieć- wieczny. Trzeba mieć tupet i bezczelność... nieprawda? 

Na tym nie koniec. Jedna partia, jeden naród, nie ważne z kąd kto przychodzi i jaką miał przeszłość ( dopiero teraz, ja głupi,  uświadomiłem sobie kazus Rycha- to dla dobra Ojczyzny), byle pracował dla wspólnego dobra. Przecież dobro wspólne to nasze dobro ( patrz wyżej ) więc będziemy ciężko pracować by całe dobro, koniec konców, było nasze. To że podatki, to że 400 afer na czterolecie, autostrady budowane na wzór sera szwajcarskiego za pieniądze którymi wzmiankowani Szwajcarzy budują tunele wraz z autostradami w Alpach. Tak ma być, to nasz MIś i świat ma widzieć że nas stać. Gloria wydanych miliardów na Orliki z trawką tak zieloną jak rulony spadających z nieba dolarów do naszych kieszeni. O co ten krzyk, przecież to dla narodu a naród to my!  Nikt nas z tej drogi nie sprowadzi, nie damy się nikomu zastraszyć. Żaden podstępny klecha, ani chory z nienawiści nazista z pod znaku zaciśniętych pięści i płonących pochodni, nie wspominając o byłym  bankierze, nie będzie nam mówił co i jak mamy robić.   Zabrakło jedynie plakatu z opasłym bankierem o twarzy Balcerowicza, powykrzywianą postacią Rydzyka a pośród nich Kaczyński z pochodnią i swastyką.

Ojciec tego nowego ładu, zapewnił nas  o nieustajacej miłości do Polski i wszystkich grup jakie ją zamieszkują, bo przecież każdy jest skądś. On, Donald Wspaniały jest na przykład z Kociewia czy też Kaszub. Przepraszam jednych i drugich że ich wymieniłem w tym kontekscie. Powszechnie bowiem wiadomo że bycie z tamtąd jest byciem  "skądś", choć do tej pory wielu się wydawało że to poprostu  Polska. Wszyscy wspólnie, tak rozumieni rodacy, powinni czy wręcz muszą być dumni z niebywałego sukcesu jaki odnosi nasza nowo powołana przez Donalda Ojczyzna, prawo-lewych patriotów, na niwach wszelakich. Począwszy od gospodarki poprzez wolnoiści obywatelskie, na sukcesach międzynarodowych kończąc. Tym największym sukcesem międzynarodowym, zapewne jest, niebywała wspólpraca z Rosją w sprawie katastrofy smoleńskiej i rychłe aresztowanie prokuratora który domagał się wspólpracy z obcym mocarstwem jakim jest USA. To wszystko powoduje że Sarkozy i Merkel błagają naszego Wielkiego Przywódcę o ratowanie Europy i walkę z jej dezintegracją pod sztandarami na których orzeł wzlata. Nie powiedział nam tylko jaki orzeł, mam co do tego poważne obawy, czy aby nie dwugłowy.

Kończąc ten niebywały pokaz erudycji i zdolnosci kreowania  rzeczywistości, nasz Zbawca i Założyciel Nowego Ładu wezwał swój wierny lud do dumnej ofensywy z podniesionym czołem. Należy krzewić wieść szczęsną wśród tej pozostałej garstki niewiernych i zbałamuconej przez nich młodzieży. Trzeba ich przekonać i ostatecznie zdławić szerzącą sie tu i tam ciemnotę oraz brak entuzjazmu. Należy otwarcie mówić o błędach i wypaczeniach, wskazując jednocześnie że partia o nich wie i będzie skutecznie zwalczać wszelkie zagrożenia dla dalszego pomyślnego napychania sobie kieszeni pństwowymi pieniędzmi. Jak to powiedział kiedyś pewien władca Francji, państwo to ja. Donald idąc z duchem czasów i wolą sponsorów powiedział - państwo to my, więc idźcie i zwyciężajcie w imię parti i dobrze pojętego ineresu - naszego interesu ludu PO.

Kto mi teraz powie że nie żyjemy w PRL bis, stworzonego na wzór i podobieństwo i z udziałem tych samych i, lub takich samych ... synów.

tango
O mnie tango

Staram się myśleć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka